Granie Petami

Wielu rajdujących hunterów dopracowując swojego animka, trenując rotację, zupełnie bagatelizuje znaczenie swoich petów, układa im jakiś build po czym korzysta z nich jak z pasywnego bostu do dps który od czasu do czasu rzuci buffa. To błąd. Odpowiednio dobrany i wykorzystany zwierzak może być dużo bardziej użyteczny. W poniższym poradniku pokażę, że wcale nie musimy ograniczać się do jednego zwierzaka na walkę, a sporebat to nie tylko gustowna parasolka. Zapraszam.

Podstawy

Wpierw skupie się na najbardziej podstawowych podstawach, mianowicie który pet jest najlepszy i jaki ułożyć mu build.
Zdecydowanie najsłabszą pod względem obrażeń rodziną petów jest tenacity, dlatego do dps używamy tylko petów ferocity lub cunning. To czy to będzie kot czy wilk nie ma żadnego znaczenia, bowiem wszystkie pety tej samej rodziny robią dokładnie tyle samo dps, jedyne różnice pomiędzy zwierzakami wynikają z dawanych nam buffów. Ponieważ średni dps ferocity i cunning jest bardzo zbliżony do siebie, głównym kryterium doboru petów są posiadane przez rajd buffy.
Aby szybko i łatwo wybrać na rajdzie odpowiedniego peta polecam addon Raid Checklist. Wystarczy że w opcjach wybierzemy w Advenced lists „Hunter (pets only)” i mamy małą rameczkę informująca nas o brakujących buffach i debuffach oraz informację które pety je rzucają.
Sprawa wygląda nieco inaczej na instancjach 5 osobowych. Z powodu krótkiego żywota mobów, dużo bardziej opłaca się zabierać pety zwiększające nasze statystyki jak kot lub wilk niż te zakładające debuff na cel, a ponieważ osobiście nie mam zaufania do randomów którzy często zapominają o odświeżaniu buffa do agi, na 5-man zawsze biorę ze sobą kota.

Buildy

Cunning | Ferocity

Dość kontrowersyjna jest sprawa Shark Attack u ferocity. Przeważnie daje się w niego 1 punkt kosztem Wild Hunt, jednakże przy obecnym gearze i buffach rajdowych nasz pet bardzo szybko odzyskuje focus, dlatego jestem zwolennikiem 2/2 Wild Hunt.

Mordercza parasolka

W przypadku posiadania wszystkich buffów rajdowych, wybór peta jest teoretycznie obojętny. Teoretycznie, bo w praktyce na większość walk bardziej opłacalny będzie cunning pet, na przykład sporebat. Wspomniałem wcześniej, że średni dps ferocity i cunning jest bardzo zbliżony do siebie, jednakże w fazie 35-0% hp bossa cunning robi nieco więcej obrażeń dzięki Feeding Frenzy. W tym czasie większość bossów wchodzi w burn fazę kiedy odpalane jest hero i trzeba bossa jak najszybciej znukować zanim zabije rajd, wtedy każde kilkaset dps więcej jest ważne.

[Aktualizacja] W 4.3 mamy tylko 3 walki z końcową "burn fazą", Zon'ozz, Blackhorn i Madness. Na pozostałe ecountery polecałbym dowolnego ferocity z powodu Call of the Wild.

Co dwie głowy...

Na zakończenie pewna ciekawa zagrywka. Istnieją ecountery na których nie musimy ograniczać się do używania tylko jednego peta. Możemy używać ich 2, oczywiście nie na raz, po kolei. Ferocity ze swoim Call of the Wild świetnie współgra z początkową fazą walki, gdzie odpalamy prepota, procają triny, a nasz dps jest bardzo wysoki, natomiast cunning dzięki Feeding Frenzy robi większy dps w fazie 35-0%. Fajnie byłoby skorzystać z obu tych bonusów w jednej walce, musimy tylko znaleźć odpowiedni moment na zmianę peta, dobry to znaczy taki w którym nic nie robimy. Przykładem takiego odpowiedniego momentu jest początek fazy przejściowej na Ragnarosie, mamy tam około 2-3 sekundy zanim wyjdą addy po tym jak boss się schowa w lawie. Albo jeśli gracie Majordomo hc na paladynów statkujących wszystkie orby na raz, kiedy tank z bossem uciekają nam z zasięgu, to kolejny dobry moment na zmianę peta. Będę analizował walki na 4.3 pod względem używania 2 petów, uwzględnię tą kwestię w przyszłych taktykach.